Klimatyści biorą na celownik czekoladę? Za duży ślad węglowy

Dodano:
brown chocolate bar on black table Źródło: Unsplash / Towfiqu barbhuiya
Sztuczna produkcja kakao na bazie komórek pobranych z drzewa kakaowca może być odpowiedzią na zmiany klimatyczne, twierdzi AP.

Produkcja kakao na bazie komórek pobranych z drzewa kakaowca może być odpowiedzią na zmiany klimatyczne, wykorzystywanie pracy dzieci na plantacjach i rosnący globalny popyt na czekoladę. Taką narrację przedstawiła agencja informacyjna Associated Press. Rzecz w tym, że tekst nie tylko promuje sztuczną produkcję zdrowego smakołyku, ale zwolennicy klimatyzmu narzekają w nim, że wytwarzanie gorzkiej czekolady ma jeden z największych śladów węglowych.

Kakao z laboratorium?

Firma z Kalifornii produkująca kakao w laboratorium pobiera próbki z kakaowca, a następnie selekcjonuje komórki, które rosną w zbiornikach z odżywką. Komórki osiągają dojrzałość w ciągu tygodnia i są od razu gotowe do zbioru, fermentacji i prażenia – wskazuje AP, dodając, że standardowy czas dojrzewania ziaren kakaowca wynosi od sześciu do ośmiu miesięcy. Czekoladki z laboratorium mają trafić do sklepów w przyszłym roku.

Drzewa kakaowca rosną w regionach w strefie rozciągającej się wzdłuż równika. Region ten nazywany jest czekoladowym pasem. Naukowcy straszą, że w wyniku zmian klimatu coraz częściej występują tam susze, które niszczą uprawy. Zdaniem wspomnianych badaczy, do 2050 roku miałoby wyginąć co trzecie drzewo kakaowca na świecie.

Ślad węglowy produkcji czekolady

Klimatyści twierdzą, że produkcja gorzkiej czekolady ma jeden z największych śladów węglowych i wyprzedza ją tylko produkcja mięsa wołowego. Jako jedną z przyczyn wskazuje się wylesianie lasów, z których pozyskuje się olej palmowy, powszechnie stosowany w produktach spożywczych, m.in. w czekoladzie.

Kalifornijska firma podaje, że każdy Amerykanin spożywa średnio tyle czekolady, że aby jej wyprodukowanie wymaga wycięcia 84 drzew w lasach deszczowych na Wybrzeżu Kości Słoniowej.

Laboratoryjna produkcja czekolady ma także otworzyć perspektywę na ukrócenie procederu wykorzystywania pracy dzieci na plantacjach kakao. W Afryce Zachodniej pracuje na nich ponad 1,5 mln nieletnich, a aż 95 procent w niebezpiecznych warunkach – czytamy. "Czy na podobne współczucie – i w ślad za nim zachęty do zaprzestania produkcji – liczyć mogą wydobywcy litu i kobaltu potrzebnych do wytwarzania baterii używanych w 'ekologicznych' samochodach elektrycznych?" – zwraca uwagę portal PCh24.pl.

Popyt na nie maleje, ani w Ameryce Północnej, ani w Europie. Sprzedaż czekolady w USA w 2023 roku szacowana jest na 25 mld dolarów – pisze AP, dodając, że na całym świecie trwają także badania nad zamiennikami z nasion słonecznika, oliwek, wodorostów czy owsa, które po odpowiednim przetworzeniu będą miały smak i zapach czekolady.

Źródło: PAP / PCh24.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...